Główne hasło
Quod me nutrit me destruit – “to, co mnie żywi, niszczy mnie” to zadanie poety Christophera Marlowe, które my motylki wybrałyśmy za nasze hasło przewodnie.

Fora kłamią
W Internecie można znaleźć dużo informacji na temat motylków i pro-any. Róże strony piszą o tym ruchu różne rzeczy. Czytając niektóre artykuły wybucham śmiechem, ponieważ strony internetowe opisują nas jako osoby chore, postrzegające anoreksję jako styl życia, a nie chorobę. Spójrzmy na to oczami motylka.
Od początkującego do zaawansowanego motylka
Z początku jest się w tym zagubionym, nie wiadomo co i jak. Z czasem poznaję się coraz więcej. Zna zasady. Wszystko zaczyna się niewinnie, od paru ćwiczeń, ograniczeniu kalorii, najpierw 2,3 kilogramy mniej. Z czasem zaczynasz zaostrzać warianty, ograniczasz kalorie do 200-500 dziennie, regularne głodówki. Zaczynasz brać tabletki przeczyszczające i wspomagające odchudzanie. Do tego dokładasz jeszcze większą liczbę ćwiczeń. Zaczynasz bić rekordy głodówek, 2 dni, 5 dni czy nawet 7. Pokolenie motylków to znakomici kłamcy – “jadłam na mieście”, “boli mnie brzuch”, branie jedzenia do pokoju i wyrzucanie, plucie do kubka, wymiotowanie. To wszystko powoduje ogromny stres, za duże ubrania, by ukryć zgubione kilogramy. Z czasem tracimy i znajomych, zaczynamy się izolować, tylko ja i Ana.
Nieświadome skutki
W dużej mierze pro-ana kończy się określonymi zaburzeniami odżywiania (ED z ang. eating disorder ) – anoreksja, bulimia, EDNOS, depresją czy uzależnieniem od ćwiczeń. To wszystko prowadzi do silnego wyniszczenia organizmu, zaburzeń hormonalnych, nieodwracalnych zmian w układzie kostno-stawowym, zaniku menstruacji, a nawet śmiercią. Mimo tego, że praktycznie każdy motylek zdaję sobie z tego sprawę nadal w to brnie.
Niektóre dziewczyny uznają to jako długie samobójstwo.
Nie tylko chudość
Po pewnym czasie, np. jak w moim przypadku, już nie chodzi nawet o odchudzanie. Widzi się w tym coś więcej niż zgubne kilogramy. Zaczyna to być nasz styl życia, nie widzimy bez tego rzeczywistość, a w naszych oczach pojawia się automatyczny licznik. Myśli, które mówią “pokaż, że umiesz tego nie zjeść”. Jednym z plusów pro-any jest to, że można nauczyć cię samokontroli oraz zdobyć wiedzę z działu dietetyki.
Jesteśmy on-line
Strony, fora, blogi poświęcone pro-anie, w Internecie jest tego masa. Znajdują się tam przykazania, rady, zasady, thiny, a nawet listy do Any proszące o wsparcie i wytrzymałość. Mam wrażenie, że to właśnie tam wszystko się zaczęło…
Thinspiracje
Chuda dziewczyna na ulicy, otyła osoba w sklepie, zdjęcia, filmiki, gify w Internecie, gazetach. Wszystko może być thinspiracją, która będzie nas motywować do działania.
Symbol
Naszym symbolem jest motylek (“być lekka jak motylek”) i czerwone (kolor anoreksji) bransoletki.
